Na pomoście leżało ubranie, pod wodą zaś pływało ciało mężczyzny. Pierwszy zauważył je wędkarz. A wszystko działo się nad ranem na Dojlidach.

Fot: pixabay.com
W środę (11.07), ok. godz. 4.00, strażacy wyłowili zwłoki z zalewu na białostockich Dojlidach.
Służby powiadomił wędkarz. To on zauważył ciało pływające pod powierzchnią wody. Było to w pobliżu pomostu. Natomiast na nim leżało ubranie.
Teraz policja ustala tożsamość mężczyzny. Póki co wiadomo jedynie, że to białostoczanin.
Przyczynę śmierci - wyjaśnią zaś biegli z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
dorota.marianska@bialystokonline.pl