
Sąd: wina oskarżonych nie budzi wątpliwości
W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślił, że oskarżeni świadomie brali udział w procederze i nie ma wątpliwości co do ich winy. Zdaniem sądu argumentacja jednego z oskarżonych, który twierdził, że nie wiedział o nielegalnym charakterze przewozu imigrantów, jest niewiarygodna.
Jak informuje rzecznik Sądu Administracyjnego w Białymstoku, w sprawie wskazano na szereg dowodów – umówione wynagrodzenie w wysokości 1000 dolarów, miejsce odbioru pasażerów w leśnym terenie przy granicy oraz fakt, że imigranci błyskawicznie wsiadali do pojazdu, zajmując również przestrzeń bagażową.
Śledztwo wykazało, że oskarżeni nie działali spontanicznie – przewozy były precyzyjnie organizowane. Ustalano trasy przejazdu, informowano kierowców o kontrolach policyjnych, a po zakończeniu transportu zalecano niszczenie kart SIM. Te okoliczności jednoznacznie wskazują na świadome zaangażowanie w nielegalną działalność.
Wyrok – bezwzględna kara, ale nie najwyższy wymiar
Sąd uznał, że wymierzone kary są adekwatne do popełnionych czynów – nie są nadmiernie surowe, ale mają charakter bezwzględny, co ma odstraszać innych potencjalnych sprawców. Podkreślono jednak, że oskarżeni nie byli wcześniej karani, co miało wpływ na decyzję o wymiarze kary.
W odniesieniu do tragicznego wypadku, który doprowadził do śmierci dwóch osób, sąd wskazał, że oskarżony nie działał celowo i nie znajdował się pod wpływem substancji odurzających. Mimo wniosku prokuratury o wymierzenie kary pięciu lat więzienia, sąd uznał, że w tym przypadku nie było podstaw do tak surowego wyroku.
Decyzja sądu jest ostateczna i nie podlega dalszemu zaskarżeniu. Tym samym sprawa została zamknięta, a oskarżeni muszą ponieść konsekwencje swoich działań.
24@bialystokonline.pl