Pomoc miasta
W środę (18.09) Tadeusz Truskolaski spotkał się z księdzem Janem Wierzbickim, proboszczem parafii św. Wojciecha i osobiście przyjrzał się zniszczeniom, jakie wyrządził pożar w zabytkowej świątyni.
- Na razie żadna umowa o udzielenie pomocy nie została podpisana - skomentował spotkanie z włodarzem miasta proboszcz parafii.
- Prezydent zwróci się do rady miasta z wnioskiem o udzielenie pomocy, jeżeli będzie taka potrzeba - mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta. Dodaje, że najpierw musi być przedstawiony dokładny kosztorys prac, które należy wykonać w zniszczonym kościele. Poza tym, w pierwszej kolejności, koszt odbudowy będzie pokrywał ubezpieczyciel, bo świątynia była ubezpieczona. Jeśli pieniądze z tytułu ubezpieczenia oraz fundusze, jakimi będzie dysponować parafia nie wystarczą, wówczas pomocy udzieli miasto.
- Będzie to na takich samych zasadach, na jakich udzielana jest pomoc na remont zabytków - wyjaśnia Mirończuk.
Trwa zbiórka ofiar
Tymczasem codziennie, od godz. 8.00 do 18.00, przed kościołem św. Wojciecha stoją wolontariuszki, które zbierają pieniądze na odbudowę.
- Ludzie na pewno wrzucają chętniej pieniądze do puszki. Są ofiary po 10-20 zł. Niestety pogoda nie sprzyja zbiórce - opowiada jedna z wolontariuszek, Paulina Chilkiewicz.
Trzeba pamiętać, że zbiórka prowadzona jest wyłącznie pod kościołem. Wpłat można dokonywać również na konto parafii. Proboszcz nie wyraził natomiast zgody, by kwestować w innych miejscach. Trzeba uważać więc na oszustów. Co ważne, w najbliższą niedzielę ofiary na odbudowę kościoła św. Wojciecha będą zbierane we wszystkich parafiach naszej archidiecezji.
W sobotę otwarcie kościoła
- Jutro będzie mocne sprzątanie - opowiada pytany o najbliższe dni w kościele św. Wojciecha ksiądz Wierzbicki.
Informuje również, że także w czwartek wokół wieży będzie stawiane rusztowanie. Natomiast już w sobotę kościół zostanie otwarty dla wiernych. Wtedy też odbędzie się pierwsza od czasu pożaru msza święta. Będzie to wcześniej zaplanowany ślub.
Według szacunków strażaków, straty poniesione przez parafię w wyniku pożaru wieży kościoła i runięcia jej na dach nawy głównej sięgają 4 mln zł. Szacunkowa wartość mienia uratowanego to 12 mln zł.
Sprawę badania przyczyn pożaru policja przekazała białostockiej prokuraturze.
ewelina.s@bialystokonline.pl