
Podczas poniedziałkowej wyprawy na Gerlach – najwyższy szczyt Tatr, położony po słowackiej stronie – zginął 41-letni polski taternik, aspirant Adam Woldź z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Jego partner wspinaczkowy odniósł poważne obrażenia i trafił do szpitala.
Gerlach, mierzący 2655 m n.p.m., jest celem wymagającym najwyższych umiejętności. Na szczyt nie prowadzą znakowane szlaki turystyczne, a wejście możliwe jest wyłącznie dla doświadczonych taterników lub pod opieką licencjonowanych przewodników. Warunki panujące w rejonie wierzchołka często bywają trudne, a teren – niezwykle wymagający technicznie.
Podlaska policja przekazała informację o śmierci swojego funkcjonariusza, podkreślając jego oddanie służbie i wyjątkowe cechy osobowości. – Z ogromnym smutkiem informujemy, że zginął oddany służbie Policjant aspirant Adam Woldź z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Odchodząc za wcześnie, pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę, bliskich, przyjaciół i kolegów – napisano w komunikacie.
Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku, nadinsp. Kamil Borkowski, w imieniu kierownictwa oraz wszystkich policjantów i pracowników jednostki złożył rodzinie i bliskim wyrazy najgłębszego współczucia.
Aspirant Adam Woldź służył w policji przez 12 lat. Koledzy opisują go jako wzorowego, odpowiedzialnego i sumiennego funkcjonariusza, a także człowieka pełnego ciepła i życzliwości, który nigdy nie odmawiał pomocy potrzebującym. Jego nagła śmierć to dotkliwa strata dla całego środowiska policyjnego w regionie.
24@bialystokonline.pl