Myślał, że to dzik. Zastrzelił swojego kolegę podczas polowania

2025.09.03 12:10
Rok temu, podczas polowania w gminie Giby doszło do tragicznej pomyłki – 58-letni myśliwy śmiertelnie postrzelił swojego 35-letniego kolegę. Prokuratura Okręgowa w Suwałkach skierowała już akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, któremu grozi do 5 lat więzienia.
Myślał, że to dzik. Zastrzelił swojego kolegę podczas polowania
Fot: Pexels
Zdj. ilustracyjne

Tragedia podczas polowania

Prokuratura Okręgowa w Suwałkach skierowała akt oskarżenia przeciwko 58-letniemu myśliwemu, który – zdaniem śledczych – odpowiada za nieumyślne spowodowanie śmierci kolegi podczas polowania. Do dramatycznego zdarzenia doszło 30 sierpnia 2024 roku, późnym wieczorem, na terenie gminy Giby (powiat sejneński).

Tego dnia kilku myśliwych prowadziło nocne polowanie na dziki. Oskarżony, przekonany, że dostrzegł zwierzę w polu kukurydzy, oddał strzał z broni myśliwskiej typu sztucer. Jak się okazało, celem nie był dzik, lecz inny uczestnik polowania – 35-letni mężczyzna.

– Niestety okazało się, że postrzelony w tułów został inny mężczyzna, również uczestnik polowania. Pokrzywdzony doznał ciężkich obrażeń i zmarł po kilku godzinach, po przewiezieniu do szpitala – poinformował prokurator Wojciech Piktel, zastępca Prokuratora Okręgowego w Suwałkach i rzecznik prasowy jednostki.

Śledczy ustalili, że strzelający był trzeźwy. Na podstawie zgromadzonych dowodów prokuratura uznała, że nie działał z zamiarem pozbawienia życia, lecz nieumyślnie przyczynił się do tragedii. Za taki czyn grozi kara do 5 lat więzienia. Sprawa trafi teraz do Sądu Rejonowego w Augustowie, Wydział Karny Zamiejscowy w Sejnach.

Nie pierwszy taki przypadek

To zdarzenie nie jest odosobnione. Polowania w Polsce co jakiś czas kończą się tragicznie, a w przestrzeni publicznej ponownie pojawiają się pytania o bezpieczeństwo i odpowiedzialność myśliwych.

Głośnym echem odbiła się chociażby tragedia z gminy Michów (woj. lubelskie). Nocą z 16 na 17 sierpnia 2025 roku, podczas polowania na dziki, 40-letni mieszkaniec gminy Puławy oddał strzał, którym śmiertelnie postrzelił 60-letniego mężczyznę. Ofiara wyszła przed własną posesję i znalazła się w linii ognia.

Na miejscu pracowali prokuratorzy i policjanci, zabezpieczając broń i inne dowody. Trzech uczestników polowania zatrzymano, choć dwóch z nich szybko zwolniono. Kluczowy strzelec usłyszał natomiast zarzut zabójstwa i – decyzją prokuratury – został doprowadzony do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt.

Oba przypadki pokazują, że każda pomyłka podczas polowania niesie dramatyczne konsekwencje. Śmierć niewinnych osób uruchamia procedury karne, a winni – w zależności od okoliczności – odpowiadają za nieumyślne spowodowanie śmierci bądź nawet zabójstwo. Tragedie te coraz częściej stają się przedmiotem dyskusji społecznej i politycznej o bezpieczeństwie polowań, zasadach używania broni oraz odpowiedzialności środowisk myśliwskich.

MW
24@bialystokonline.pl

Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39