
We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt długo oczekiwanej ustawy, która ma definitywnie zlikwidować problem tzw. emerytur czerwcowych – niekorzystnie naliczanych świadczeń dla osób przechodzących na emeryturę właśnie w czerwcu. Nowe przepisy obejmą wszystkich ubezpieczonych, którym ZUS ustalił emeryturę lub rentę rodzinną w czerwcu w latach 2009–2019.
Tzw. emerytury czerwcowe były dotychczas wyliczane według niekorzystnego mechanizmu – bez uwzględnienia majowej waloryzacji składek oraz kapitału początkowego. W efekcie seniorzy, którzy zakończyli aktywność zawodową w czerwcu, często otrzymywali niższe świadczenia niż osoby przechodzące na emeryturę w innych miesiącach tego samego roku. Problem dotyczył nie tylko emerytów, ale również osób pobierających renty rodzinne po zmarłych ubezpieczonych.
Przyjęty przez rząd projekt ustawy przewiduje, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeliczy wysokość emerytur i rent wszystkim poszkodowanym w tym okresie. Nowe zasady zakładają, że świadczenie zostanie obliczone dwoma metodami – na podstawie wskaźników z maja i z czerwca – a ZUS wybierze wariant korzystniejszy dla seniora. Następnie tak wyliczona emerytura zostanie poddana waloryzacji marcowej za każdy rok od 2016 do 2025. Dzięki temu świadczenie wzrośnie do wartości odpowiadającej jego realnej sile nabywczej w lipcu 2025 r. Rząd szacuje, że w wyniku tej zmiany emerytury wielu osób wzrosną średnio o 100–200 zł miesięcznie. Co istotne, ustawa gwarantuje, że po przeliczeniu świadczenie nie może być niższe od dotychczasowego.
Według danych przekazanych przez stronę rządową nowe przepisy obejmą około 100 tysięcy osób – w tym około 95,5 tysiąca emerytów i 8 tysięcy osób otrzymujących renty rodzinne, np. po zmarłym małżonku. Nowa ustawa ma zakończyć wieloletni problem nierównego traktowania seniorów i wyrównać świadczenia dla tych, którzy przez lata byli poszkodowani wyłącznie z powodu miesiąca, w którym przeszli na emeryturę.
24@bialystokonline.pl