Dyżurny z białostockiej komendy dostał zgłoszenie o kradzieży torebki na osiedlu Białostoczek. Na miejscu natychmiast interweniowali policjanci z białostockiego oddziału prewencji. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że do idącej ulicą 68-latki podbiegły z tyłu mężczyzna, który wyszarpnął jej torebkę. W środku znajdowały się pieniądze w kwocie 150 złotych i dokumenty.
Policjanci kilka bloków dalej znaleźli porzuconą na dachu wejścia do klatki schodowej torebkę, z której złodziej zabrał gotówkę. Kryminalni z białostockiej komendy pracujący nad sprawą ustalili tożsamość podejrzanego. Jego zatrzymanie było już jedynie kwestią czasu. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów kilka dni po zdarzeniu. Okazał się nim 37-latek.
Białostoczanin usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej. Za to przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
24@bialystokonline.pl