Jaga jedzie na teren lidera. Wisła jest u siebie bezbłędna

2025.09.18 18:00
W 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia powalczy o ligowe punkty w Płocku. Mecz z Wisłą nie będzie łatwy, gdyż beniaminek wszedł w nowy sezon znakomicie. Na swoim terenie Nafciarze wygrali wszystkie cztery spotkania.
Jaga jedzie na teren lidera. Wisła jest u siebie bezbłędna
Fot: Jagiellonia Białystok

Przerwa Jadze nie służy

Sierpień był w wykonaniu Dumy Podlasia świetny, ale wrzesień rozpoczął się od bolesnej straty punktów. W Gliwicach Żółto-Czerwoni prowadzili z Piastem 1:0 i grali w przewadze jednego zawodnika, lecz ostatecznie w trakcie wyjazdowej potyczki zdobyli tylko punkt. Wiele osób zauważyło, że po przerwie na mecze narodowych reprezentacji Jaga bardzo często ma problem z szybkim wejściem na odpowiednie obroty.

- Oczywiście, można stawiać każdą tezę, ale trzeba mieć odpowiednie argumenty. Od kiedy pracuję w Jagiellonii, mieliśmy sporo przerw na kadrę. Dzisiaj, bazując na swoim doświadczeniu, wiem, że taka przerwa wygląda zupełnie inaczej w momencie, kiedy gra się co tydzień, a inaczej, kiedy między jedną a drugą przerwą gra się całe bloki spotkań. My w lipcu i sierpniu rozegraliśmy 11 meczów. Oczywiście, aby dokonać analizy, trzeba uwzględnić szerokie spektrum okoliczności, takie jak jakość rywala, to czy gramy u siebie, czy na wyjeździe. Naturalnie to przekłada się także na różnicę w osiąganych wynikach i pochyliliśmy się nad tym. Oczywiście te wyniki nas nie satysfakcjonują, zawsze chcielibyśmy wygrywać, ale tak się nie da. Nie chcę wyciągać finalnych wniosków, bazując na jednej sytuacji. Zdążyłem się przyzwyczaić do faktu, że w piłce narrację budują media oraz trenerzy. Ja nie chcę budować narracji, tylko mówić językiem faktów, dlatego wiem, co dzisiaj mówiłoby się, gdybyśmy dowieźli zwycięstwo w Gliwicach. Wtedy wszyscy mówiliby, że Jagiellonia dobrze weszła w kolejną część sezonu, że przerwa nie wybiła jej z rytmu. Jednak ten gol zmienił całkowicie narrację. Ta jest budowa na podstawie wyniku, a nie na podstawie danych, faktów, statystyk i tego, co ma miejsce. Podsumowując to spotkanie, gdybyśmy nawet wygrali, powiedziałbym, że to nie był nasz wybitny mecz - starał się kontrargumentować postawioną tezę Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.

Beniaminek postrachem całej Ekstraklasy

Białostoczanie w tym miesiącu będą grać tylko i wyłącznie na wyjazdach, a ten najbliższy zapowiada się na bardzo trudny. Wisła Płock to bowiem wielkie zaskoczenie tego sezonu.

- Bilans Wisły jest imponujący i nie da się przejść obok tego obojętnie. To nie były przypadkowe wygrane. Nafciarze rzadko tracą gole, a potrafią stworzyć zagrożenie pod bramką rywala. Grają mądrze, są nieprzewidywalni, skupiają się na tym, aby być skutecznymi w swoich działaniach i każdy mecz ma osobną strategię i plan. Piłka nauczyła mnie tego, że na tak wczesnym etapie zwracam uwagę na analizę, czego mogę się spodziewać. Wisła udowodniła, że jest w stanie wygrać trudne mecze, u siebie bije od niej pewność siebie, są w zasadzie bezbłędni, dlatego czeka nas trudne spotkanie. Cieszę się z rozwoju Łukasza Sekulskiego, ma dużą etykę pracy, fajny charakter do sportu, piłki nożnej. On lubi trudne momenty, nie pęka, bierze odpowiedzialność za zespół i jest groźnym napastnikiem. Potrafi strzelić gola, odnaleźć się w polu karnym. Cieszę się, że znalazł dla siebie dobre środowisko, klub gdzie dobrze się czuje. Od kiedy był w Jagiellonii, sportowo dobrze wyglądał, strzelał dla nas ważne gole. My jednak chcemy poprawić się względem siebie na tle groźnego rywala i dążyć do strzelania goli. Wiśle ciężko będzie strzelić gola w Płocku. Mimo tego jedziemy tam po trzy punkty, a zarówno starcie na ich stadionie, jak i kolejne nadchodzące, będą dużymi wyzwaniami i musimy zrobić wszystko, aby się dobrze przygotować - oznajmił 33-latek.

Potyczka Jagi z Wisłą Płock rozpocznie się w piątek (19.09) o godz. 20.30. Mecz poprowadzi Piotr Lasyk, któremu na liniach pomagać będą Michał Obukowicz oraz Sławomir Kowalewski. Za VAR odpowiedzialni mają być Piotr Urban i Bartosz Heinig.

Ostatni raz Duma Podlasia mierzyła się z Nafciarzami w sezonie 2022/2023. Wtedy w Białymstoku padł remis 1:1, a w Płocku górą byli Podlasianie (zwycięstwo 4:2).

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39