
Za Jagą bardzo przeciętny występ okraszony bolesną stratą punktów w samej końcówce spotkania. Po rywalizacji w Gliwicach trener Jagi nie miał zatem powodów do zadowolenia.
- Najlepsze życzenia i gratulację dla Piasta Gliwice z okazji jubileuszu. W imieniu swoim, drużyny i klubu najserdeczniejsze życzenia. Podziękowania również dla kibiców, którzy stawili się w Gliwicach w naprawdę dobrej liczbie i fantastycznie nas dzisiaj wspierali. Jeżeli remisuje się w takich okolicznościach, grając w przewadze i będąc tak blisko zwycięstwa, to jest rozczarowanie i pewnego rodzaju zdenerwowanie. Uczciwie oceniając ten mecz, uważam jednak, że nasze zwycięstwo byłoby na wyrost. To nie był nasz wybitny mecz. Biorąc pod uwagę skalę doświadczenia jako drużyna, oczywiście zmieniająca się drużyna, ponieważ nie wszyscy zawodnicy brali udział w tych doświadczeniach, to mając na wyjeździe mecz, w którym się prowadzi i gra w przewadze, trzeba zdecydowanie lepiej zarządzać końcówką spotkania. Trzeba szukać zamknięcia meczu drugim golem, ewentualnie mieć lepszą kontrolę nad posiadaniem i nie dopuścić przeciwnika do głosu. Końcówka wyglądała tak, jakbyśmy chcieli tylko dotrwać do końca. To czasami udaje się w piłce, a czasami nie - w ten sposób pomeczową konferencję prasową rozpoczął Adrian Siemieniec, trener Dumy Podlasia.
Opiekun Żółto-Czerwonych raz za razem zaznaczał, że jego zespół wcale nie był lepszy od gospodarzy i tak naprawdę to właśnie remis jest sprawiedliwym wynikiem.
- Biorąc pod uwagę, jak wyglądał ten mecz, to gdybyśmy stracili bramkę na początku i wyrównali w 95. minucie, pewnie byłbym zadowolony. To był mecz, w którym trudno było mieć poczucie, że jesteśmy zdecydowanie lepsi i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Przy takim scenariuszu trudno być zadowolonym z punktu. Gratuluję Piastowi ambitnej gry do końca i walki. To nigdy nie jest łatwy scenariusz, kiedy tracisz zawodnika, potem szybko bramkę i musisz się z tego podnieść. Dzisiaj na pewnym etapie meczu nie było widać, że mają o jednego zawodnika mniej. Za to duży szacunek i gratulacje za wyrwanie nam punktu. Przed nami nieco krótszy tydzień, ale i tak trochę pracy i kolejny mecz wyjazdowy w Płocku, w którym będziemy chcieli zrobić wszystko, żeby wygrać - oznajmił 33-letni szkoleniowiec.
rafal.zuk@bialystokonline.pl