
3 kwietnia na przepustce z ćwiczeń w 18. Białostockim Pułku Rozpoznawczym zmarł oficer rezerwy. Okoliczności śmierci około 40-letniego mężczyzny są wyjaśniane przez prokuraturę oraz Żandarmerię Wojskową.
Przypomnijmy, że został on powołany z grupą innych rezerwistów na tygodniowe, okresowe ćwiczenia. Rozpoczął szkolenie, zjawił się na czas. Podczas zajęć teoretycznych nie zgłaszał żadnych dolegliwości. Następnie mężczyzna skorzystał z przepustki i wyszedł do domu. Później miał źle się poczuć i znalazł się w jednej z białostockich przychodni. Tam doszło do zgonu.
Dotychczas w sprawie wypowiedzieli się biegli z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu w Białymstoku, którzy wydali opinię w oparciu o oględziny zewnętrzne i wewnętrzne zwłok. Po przeprowadzeniu sekcji okazało się, że wstępnie nie stwierdzono zmian urazowych. Eksperci nie wskazali kategorycznie przyczyny zgonu. Prokuratura nie ma jednak jeszcze ostatecznego protokołu oględzin zwłok.
- Nie przedstawiono zarzutów żadnej osobie - informuje Maciej Płoński, szef prokuratury rejonowej Białystok-Północ.
Śledczy nadal prowadzą czynności dowodowe.
dorota.marianska@bialystokonline.pl